Ich wesele w restauracji Novum było niezwykle kolorowe – zresztą sami zobaczcie, jeśli jeszcze nie widzieliście tego materiału.
Dlatego gdy mieliśmy październik, a oni zaproponowali plener ślubny w ogrodzie botanicznym w Krakowie, to zwariowałem ze szczęścia.
Poniższy wpis pozwoli Wam zorientować się w niuansach zorganizowania takiego własnie pleneru.
Sesja zdjęciowa w Ogrodzie Botanicznym
Ogród Botaniczny w Krakowie to piękne miejsce. Niewątpliwie ma wartość edukacyjną i każdy choć trochę zainteresowany przyrodą powinien tam zaglądać przynajmniej raz do roku. Bez dwóch zdań ma też walory wizualne, no tyle przecudnych gatunków roślin w jednym miejscu próżno szukać gdzie indziej.
Ale to nie jest miejscówka z gatunku “idealny wybór za każdym razem”, co zaraz postaram się wytłumaczyć.
Ogród Botaniczny czynny jest w określone miesiące w roku. Otwarcie zwykle jest w okolicach kwietnia, a końcówka października i początek listopada, to ostatnie dni, kiedy można zwiedzić ogród. Natomiast dla mnie podstawową i kluczową informacją, kiedy wybieram się tam na plener jest – co tam zastanę?
Bo to ogród botaniczny, który między kwietniem a listopadem prezentuje całe spektrum różnej roślinności. A rośliny, kwiaty, krzewy i drzewa mają to do siebie, że kwitną w różnym czasie. Może się więc tak zdarzyć, że udacie się tam w sierpniu i ogród botaniczny będzie niczym innym jak zielony park, których w Krakowie wiele.
Dlatego kluczową kwestią jest upewnienie się co teraz kwitnie i na co w tle możecie liczyć.
I tu gwarancję cudnych kolorów daje tradycyjnie – jesień!
Plusy i minusy pleneru w ogrodzie botanicznym
Zacznijmy od minusów.
Wspomniałem już, że piękno ogrodu pod względem zdjęciowym jest różne, w zależności od pory roku. To minus bo może być tak, że termin Waszego pleneru nie współgra ani z wiosną, ani jesienią, kiedy w ogrodzie jest cudowna gama kolorów i kwitnących kwiatów.
Drugim minusem jest opłata. Z Mikołajem i Pauliną przed laty płaciliśmy 100zł. Dziś na stronach Ogrodu Botanicznego czytam, że opłata wynosi 250zł. To niemało jeśli weźmiemy pod uwagę kolejne minusy. Opłata za sesję dla jednych będzie problemem, dla innych nie, ale warto odnotować, że w Ogrodzie za darmo sesji nie będzie.
Kolejne minusy związane są już bardziej z doświadczeniem samego fotografowania. Jeśli nastawiacie się na plener ślubny w ogrodzie botanicznym i koniec, 250zł wydane i zdjęcia zrobione to jest duże prawdopodobieństwo, że po pewnym czasie dostrzeżecie pewną powtarzalność i monotonię wykonywanych zdjęć. Bo to nie są rozległe pola lawendy, czerwone makowe skupiska czy inne zjawiska natury występujące w przyrodzie. Ogród to muzeum roślinności i obejrzycie w nim eksponaty, różne, rzadko spotykane, ale często pojedyncze. I z tym też musicie się liczyć planując sesję zdjęciową w ogrodzie botanicznym.
Ale są plusy.
Jeśli wybierzecie odpowiednią porę i dzień, możecie liczyć na względny spokój. To nie tak, że nikt nie będzie Wam przeszkadzał, ale nie ma porównania do lokalnego parku w słoneczne sobotnie popołudnie. To plus, można się tam zgubi wśród alejek.
W ogrodzie botanicznym macie nagromadzenie różnych kolorów, różnych gatunków i nie sposób wręcz mieć takie bogactwo roślinności w naturze, w odległości spacerowej. Po prostu może znajdziecie drzewa jesienią, czy lawendowe pole, ale to będzie wszystko, bo wokół nie będzie nic szczególnego. A w ogrodzie botanicznym co 50 metrów jest coś ciekawego.
Zatem mimo tych minusów warto zastanowić się nad plenerem ślubnym w ogrodzie botanicznym w Krakowie.
Paulina i Mikołaj – zakochani w kolorowym Ogrodzie
Paulina i Mikołaj wybrali idealną porę na sesję w ogrodzie botanicznym. Jesień przywitała nas magią kolorów i cudowną scenerią. Minusy, o których pisałem wyżej nie wystąpiły w naszym przypadku, bo ogród naprawdę zadbał o nas i nasz zdjęciowy efekt końcowy.
Zapraszam na krótki materiał z pleneru w Ogrodzie Botanicznym w Krakowie.
Alternatywy do Ogrodu Botanicznego?
Jeśli z jakiś powodów nie chcecie robić zdjęć w Ogrodzie Botanicznym, ale wciąż interesuje Was piękne naturalne tło do Waszej sesji to polecam otworzyć oczy podczas cotygodniowych spacerów po Waszej okolicy. Obserwujcie drzewa, krzewy, kwiaty i roślinność na Waszych ścieżkach i potem na plenerze ślubnym możecie wrócić w te miejsca, które wpadły Wam w oko na wspólnych randkach i spacerach.
Zobaczcie na przykład ten plener ślubny w lesie, na polanie, na którą nigdy bym nie trafił, gdyby Weronika i Piotr nie zapisali pinezki w google maps w miejscu, które porwało ich serca!
Dariusz Czepiel Fotografia to wieloletnie doświadczenie
Od 2010 działam na rynku ślubnym i zbieram doświadczenia, które dziś wykorzystuję, by dostarczyć Wam wyjątkową pamiątkę ze ślubu.
Obejrzyjcie, koniecznie w Full HD i z dzwiękiem!